W
ramach poszukiwania bronzera idealnego, za sprawą Mistrzyni Makijażu ;), w
mojej kosmetyczce pojawił się Essence Sun Club Matt Bronzing Powder w odcieniu
02 sunny. Wybrałam odcień ciemniejszy ze względu na to, że wersja dla blondynek
bardzo przypominała mi kolorystycznie produkt, który już posiadam.
Bronzer
znajduje się w ładnym przezroczystym opakowaniu z plastiku, ma 15g i 12
miesięcy ważności. Produkt ma dość suchą konsystencję i niestety pyli podczas
nabierania na pędzel, ale bardzo dobrze rozprowadza się na twarzy. Przy
konturowaniu nim twarzy trzeba uważać, bo jest na tyle dobrze napigmentowany,
że przez nieuwagę można sobie "zrobić krzywdę".
Jego
kolor kojarzy mi się z laską cynamonu ze względu na pomarańczowe tony, które
lepiej będą wyglądały na ciepłych odcieniach cery. Mimo nuty pomarańczki
kolorek na twarzy wygląda bardzo naturalnie i świetnie nadaje się do
brązowienia skóry, aby stworzyć efekt delikatnej opalenizny. Stosunek
jakość-cena w przypadku tego produktu jest naprawdę rewelacyjny, ponieważ
bronzer kosztował mnie 16 złotych bez grosika, a bardzo dobrze się sprawuje. Szczerze
polecam ten kosmetyk, warto zwrócić na niego uwagę w trakcie zakupów :)
Miałam kiedyś na niego ochotę,ale jakoś się nie skusiłam.
OdpowiedzUsuńJak mogę zapraszam na rozdanie do wygrania bon na kosmetyki o wartości 50 zł :)
http://blizniaczki09.blogspot.com/2012/10/rozdanie-do-wygrania-bon-na-kosmetyki-o.html
Zapraszam i Pozdrawiam :)