Zima
puka do naszych okien i mimo, że chce się ją przepędzić precz, to nie da się
jej wiecznie unikać i trzeba pomyśleć o ochronie. Ja jak zwykle cierpię na
niedobór swetrów, ale dla moich dłoni znalazłam już lek na całe zimne zło.
Krem L’occitane z masłem shea odkryłam dzięki czasopismu
„Zwierciadło”, w którym znalazłam próbkę. Zazwyczaj niewiele można dowiedzieć
się o kosmetyki z takiego samplera, ale w tym kremie zakochałam się od
pierwszego wyciśnięcia. Idealny okład dla moich wiecznie wysuszonych i
piekących dłoni.
Produkt
ma 30 ml, wyprodukowany został we Francji (Prowansja?), ważny jest 12 miesięcy
i kosztował: uwaga! proszę nie mdleć! 29,90 zł (150 ml kosztuje 90 zł). Cena
zabójcza i przyprawiająca o zawrót głowy, ale skoro mazidło pomogło moim bardzo
wrażliwym dłoniom, to musiałam go kupić (szczególnie, że w tamtym okresie
dostałam ostrego uczulenia po myciu łazienki i nic nie pomagało, a po paru
dniach z produktem L’occitane dłonie były całkowicie wyleczone). Krem jest
bardzo gęsty, treściwy, ale szybko się wchłania dając natychmiastowe ukojenie. Zapach
przyjemny, ja tam czuję jakąś nutkę masła orzechowego. W składzie kremu masło shea
znajdziemy już na drugim miejscu, dzięki czemu wierze, że krem może zawierać
20% tego składnika. Następnie przebija się gliceryna, ekstrakt ze słodkich
migdałów i lnu, olej kokosowy i słonecznikowy, a także ekstrakt z miodu. Po wsmarowaniu skóra natychmiast staje się
miękka, przyjemna w dotyku, wydaje się jędrniejsza.
Skład
jest naprawdę ciekawy, a działanie rewelacyjne. Powiem szczerze, że krem z
masłem shea stał się moim SOS na problemy ze skórą dłoni, a byłby codziennym
numerem jeden, gdyby nie ta cena z kosmosu. Krem z całego serca polecam
wszystkim.
Jesteś kolejną osobą, która zmusza mnie w końcu do jego kupna:) jeej, tylko ta cena..
OdpowiedzUsuńCena powala, ale w przypływie gotówki ;)
UsuńMam ten krem i całkiem go lubię, jednak działanie jest według mnie porównywalne do produktów, jakie można kupić za kilka złotych. Cena zdecydowanie przesadzona.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowałam się na niego, bo okazał się ostatnią deską ratunku dla moich dłoni... Moje ulubione kremy nie pomagały...
UsuńStrasznie mnie kuszą ich produkty, muszę koniecznie wypróbować :D
OdpowiedzUsuń