Chociaż
Origins debiutuje na moim blogu, to w gruncie rzeczy marka jest mi już znana z
fantastycznego kremu pod oczy Gin Zing, kremu do mikrodermabrazji czy maski z
różową glinką. Naturalne składniki w połączeniu z nowoczesnymi formułami i
skutecznym działaniem sprawia, że bardzo często przypatruję się ofercie marki.
Często też korzystam z ofert promocyjnych pozwalających na wypróbowanie
miniatur Origins.
Manicure || SyrenkoweLove
piątek, 26 maja 2017 | 4 komentarze |



Niewielu
z Was pewnie wie o tym, ale zanim założyłam bloga zajmowałam się stylizacją
paznokci. Z tamtych czasów została mi pasja do zdobień i ogromna ilość
wszelkiej maści brokatowych pierdółek i holograficznych cudów we wszystkich
kształtach. Mam też kolorowe piórka do zatapiania w masie żelowej bądź
akrylowej. Cudaki te zalegają w pudełku w szafie i tak sobie pomyślałam, że
może rozweselę ozdóbki i siebie i upakuję je na paznokciach. W ten sposób
powstał mój syreni manicure.
Miniaturowa środa #4 || GlamGlow
środa, 24 maja 2017 | 2 komentarze |



Zdarza
mi się, że produkty jednej marki trafiają w 100% w moje oczekiwania, a czego
się nie dotknę okazuje się strzałem w dziesiątkę. Kosmetyki ze stajni GlamGlow
pozytywnie mnie zaskakują już od pierwszego spotkania w zeszłym roku z nawilżającą
pianką do mycia twarzy. Od tej pory jestem sukcesywnie zaskakiwana jakością i
tym jak świetnie te produkty odpowiadają na potrzeby mojej skóry. Ups, spoiler
alert!
#SEPHORAPLAY 05/2017
poniedziałek, 22 maja 2017 | 4 komentarze |



Majowa
edycja Sephora Play! jest dla mnie jubileuszową, bo to właśnie rok temu po raz
pierwszy otrzymałam swoje pierwsze subskrypcyjne pudełko sygnowane przez
perfumerie Sephora. Jakby dla uświetnienia tej okazji w tym miesiącu zestaw
miniatur, który wpadł w moje ręce jest naprawdę wyjątkowy, same wschodzące
gwiazdy i kultowi faworyci.