Wydarzenie miesiąca
Chyba nikogo nie zdziwię, kiedy napiszę, że wydarzeniem mojego miesiąca było skończenie mojej pracy inżynierskiej i zaliczenie wszystkich przedmiotów. Cieszę się z tego tym bardziej, że w połowie stycznia naprawdę miałam wrażenie, że nie zdarzę z tym wszystkim. Udało się, ale kosztem kilku nieprzespanych nocy (swoją drogą szykuję post z radami jak wyglądać świeżo po zarwanej nocy ;)).
Kosmetyk kolorowy miesiąca
Nie jest to paletka Garden of Eden. Szczerze? Nawet nie miałam czasu na przetestowanie jej, bo moje oczy nie nadawały się do podkreślania ich cieniami. Za to w styczniu stawiałam na mocne usta. Najlepiej piękną czerwienią Red 2000 z serii pomadek Ultra Colur z Avon’u.