Wydarzenie miesiąca
Wrzesień
był z wielu powodów miesiącem trudnym pod względami osobistymi.
Blogowo zaś udało się nawiązać nową współpracę ;)
Blogowo zaś udało się nawiązać nową współpracę ;)
Kosmetyk kolorowy
miesiąca
Stałych
czytelników bloga nie zdziwię wyborem palety Naked 3 na kosmetyk kolorowy miesiąca, bo to właśnie UD zdominowało
posty na blogu. Nie wtajemniczonych odsyłam do postów wrześniowych: tu, tu, tu
i tu.
Kosmetyk pielęgnacyjny miesiąca
Na
wielu blogach króluje nowość Ziaji, czyli seria oczyszczająca z liściami
manuka, a moje serce podbił tonik zwężający pory. Ma fantastyczny odświeżający
zapach i ładnie tonizuje skórę. Jestem bardzo zachęcona i na pewno wypróbuję
inne produkty z tej serii.
Zakup miesiąca
Zakup
miesiąca? Na pewno upolowany w niższej cenie eyeliner Maybelline. Poszukiwałam
go chyba ze dwa czy trzy tygodnie, bo we wszystkich Naturach był wyprzedany, a
w Rossmanie i Super-Pharmie jego cena wynosiła około 30-40 zł. Ostatecznie
dorwałam w Hebe za 21, chociaż nie miałam jeszcze okazji go używać. Na
szczęście jutro rozpoczyna się rok akademicki i kreska na oku na pewno pójdzie
w ruch!
Gadżet miesiąca
Pędzel GlamBrush T13 to ideał do konturowania.
Kształtem idealnie wpasowuje się w zagłębienie pod kościami policzkowymi, a
miękkim włosiem fantastycznie przenosi i rozciera kolor. Zawsze idealne
konturowanie bez wysiłku!
Trik miesiąca
Znany
chyba wszystkim. Chcesz z makijażu dziennego zrobić wieczorowy a ciemny cień
się osypuje? Nałóż na policzki warstwę pudru, który zmieciesz z policzków po
makijażu oka razem z osypanym cienie.
Zapach miesiąca
Wodę
toaletową Sephory o zapachu Cotton flower, odkryłam już w zeszłym roku, ale to
w tym miesiącu się nią nie rozstawałam. Słodka i bardzo pudrowa kojarzy mi się
z zapachem kosmetyków dla dzieci. Co dziwne, podoba się praktycznie każdemu,
komu ją nie pokażę ;)
Książka miesiąca
![]() |
źródło |
Woziłam arabskie
księżniczki miało być książką niezwykle
zaskakującą, bo życie muzułmanek jest wciąż bardzo tajemnicze i niezrozumiałe
dla ludzi spoza tego kręgu. Wspomnienia Jayne Amelii Larson nie wstrząsnęły podwalinami
mojego świata i nie odkryły przede mną niezgłębionych tajemnic ludzkości, ale
książkę czytało się dość szybko i przyjemnie, bym mogła ją Wam polecić ;)
Film miesiąca
![]() |
źródło |
Ze
wszystkich rzeczy wyniesionych z komuny najbardziej drażni mnie robienie czegoś
na pokaz. Może to nie komuna jest winna, a po prostu mentalność „ą i ę”, kiedy
z butów wystaje słoma. Taką mentalność Wojtek Smarzowski zaprezentował w swoim
filmie Wesele. To nic, że panna młoda brzuchata po pobycie w „wielkim”
mieście ani, że pan młody przekupiony nielegalnie kupionym samochodem, ważne,
żeby wesele zapamiętała cała wieś. A zapamiętają na pewno jak wpadnie sanepid
do nieszczęsnego bigosu. Polecam ;)
Słowo miesiąca
Odwaga
Bonusik
w postaci pomocnika ;)
Powiem Ci, że chyba te 10 twarzy najbardziej przypadło mi do gustu, bo są tu cudne kosmetyki:D
OdpowiedzUsuńTak myślałam, że przypadną Ci do gustu :P
UsuńPaletka UD marzy mi się już od jakiegoś czasu :D szkoda, że nie można jej kupić stacjonarnie. Z pozostałych rzeczy, zaciekawił mnie ten tonik, pędzel, eyeliner i książka :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo Naked 3 to naprawdę fajny kosmetyk. Pozostaje tylko nadzieja, że wprowadzą kiedyś Urban Decay do polskiej Sephory :)
UsuńZ oczyszczającej serii z liśćmi manuka polecam pastę oczyszczającą- stosuję codziennie i widzę poprawę w stanie mojej cery. Nie używam innego kosmetyku pielęgnacyjnego więc to na pewno zasługa pasty :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nad nią się najbardziej zastanawiam, bo z jednej strony podobno dobrze oczyszcza, ale z drugiej czytałam, że przy wrażliwych cerach nie powinno się jej stosować codziennie. Podejrzewam, że pastę i tak kupię, żeby wypróbować ;)
UsuńT13 to chyba jedyny GlamBrush jaki chcę mieć :D
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze T5 i O10, które również polecam. Wprawdzie z naturalnymi GlamBrushami nie polubiłam się na samym początku, ale teraz nie wyobrażam sobie bez nich makijażu. Z resztą szykuję recenzję tych pędzli ;)
Usuńoj marzy mi się paletka urban decay :>
OdpowiedzUsuńkoteczku chodź tutaj :** :)))
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią by przyszedł, bo to najbardziej miziasty kot na świecie ;)
Usuńgdybym miała Naked 3 też byłaby moja ulubienicą :) ma świetne kolory :)
OdpowiedzUsuńMasz rację - jest piękna :)
UsuńNaprawdę, wszyscy zachwycają się tak ta serią z liśćmi manuka, a ja mam bana na zakupy pielęgnacyjne :P
OdpowiedzUsuńTonik z Ziaja ma przepiękny zapach i dobrą cenę, jednak sposób aplikacji - opakowanie doprowadza mnie do szału i jak na razie nie zauważyłam żadnych efektów jego użycia ( ale pewnie za krótko używam bo 2 tygodnie). Mam też tą pastę i jest fajna bo ponownie zapach mnie urzeka, ale w sumie nie wiem czy mam to używać codziennie ? czy jak, więc również efektów na razie nie widzę.
OdpowiedzUsuńJest kot to już jest idealnie:)
OdpowiedzUsuńKsiążkę muszę przeczytać, bo słyszałam o niej wiele dobrego.
Kociak genialny.
OdpowiedzUsuńPaletę UB 3 bardzo chciałam, mam jednak jej odpowiednik Iconic 3. Jestem zachwycona jakością, trwałością, pigmentacją .... no jednym słowem bajka! :))