Ostatni miesiąc spędziłam
na dostosowywaniu swojej codzienności do nowego życia. Wśród kosmetyków
pielęgnacyjnych zaczęłam poszukiwać produktów, które są łatwe i szybkie w
użyciu, ale zapewniają oczekiwany efekt. W makijażu ograniczonym do minimum
naturalnie podkreślam oczy i usta stawiając jednocześnie na przedłużoną
trwałość. Bycie mamą tego zdecydowanie wymaga. Zamieniłam również lubiane od
zeszłego roku naszyjniki na odporniejszą biżuterię w postaci świetnych
bransoletek. W ramach krótkiego relaksu staram się wciąż sięgać po wciągające
książki, wśród których znalazłam perełkę.
ULUBIEŃCY
v Vianek Kojący balsam do
ciała jest świetnym rozwiązaniem na letnie
miesiące. Jego lekka, delikatna konsystencja szybko się wchłania pozostawiając
skórę jedwabiście miękką i gładką bez irytującej tłustej warstwy. Jednocześnie
produkt zapewnia dużą dawkę nawilżenia, która już po kilku dniach widocznie
poprawia wygląd skóry, a także koi zaczerwienienia wywołane działaniem promieni
słonecznych. Nie jest to kosmetyk pielęgnacyjny na oparzenia czy nadmierne
opalanie, ale sprawdza się w przypadku drobnego podrażnienia i wynikającego z
niego dyskomfortu. Jedynym minusem jest krótka data ważności, charakterystyczna
dla produktów naturalnych, ale świetne właściwości i przepiękny zapach
gwarantują komfort używania, który pomaga w szybkim zużyciu balsamu.
v fresh Youth
Preserve Mask oraz Umbrian Clay Puryfing Mask to moje 5 minut piękna. I
to dosłownie, bo produkty te zapewniają maksimum efektu w zaledwie parę chwil,
co jest dla mnie szczególnie ważne w tej chwili. Po prostu nakładam maskę na
twarz, myję zęby, wchodzę pod prysznic i ładniejsza cera gotowa. Zdecydowanym
hitem jest Youth Preserve będąca mieszanką alg i nasion lotosu, która ma za
zadanie walczyć z oznakami stresu i zmęczenia. Robi to doskonale, bo kilka
minut z tym produktem daje dawkę rozjaśnienia i wygładzenia sprawiającą, że
skóra wygląda młodziej i piękniej. Nie potrzeba makijażu. Umbrian Clay
natomiast przeznaczona jest do skóry z tendencją do niedoskonałości i przetłuszczania.
Skutecznie oczyszcza, matowi, wygładza i odświeża bez podrażnienia czy
wysuszenia. Znacznie delikatniejsza wersja moich ulubionych oczyszczających
masek.
Więcej:
Miniaturowa środa #4 || GlamGlow
v Marc Jacobs Enamored
Hydrating Lip Gloss Stick 556 One Mauve Time od
pierwszego użycia znalazł się wśród produktów, po które sięgam codziennie i bez
zastanowienia. Uwielbiam go za nawilżenie, długotrwały połysk i łatwą aplikację
nie wymagającą używania lusterka. Naturalny odcień ładnie wygląda w połączeniu
z minimalnym makijażem, ale świetnie skomponuje się także z mocnym smoky eyes.
v L’Oreal Voluminous
Original Mascara Deep Burgundy ma przepiękny głęboki
odcień czerwonego wina, który w przypadku pomadki cieszyłby się ogromnym
powodzeniem. W postaci tuszu do rzęs już niekoniecznie, bo półki sklepowe są
pełne tego produktu. Zadziwiająco świetnie wygląda on jednak przy codziennym
minimalistycznym makijażu matki blondynki. Maskara podkreśla rzęsy, dodaje im
objętości i nadaje bardzo naturalnego koloru na długie godziny, który na
włoskach zamienia się w brąz, co jest bardzo pożądane w przypadku makijażu typu
„no make-up”.
NOWOŚCI
v erborian CC Crèmè à la
Centella Asiatica Clair oraz BB Crème au Ginseng Clair kupiłam
z ciekawości oraz jako ewentualne zastępstwo dla mojego ulubionego letniego BB
kremu od It Cosmetics. Wersja CC to biały produkt, który po rozprowadzeniu ma
upiększyć cerę niwelując wszelkie niedoskonałości zapewniając idealnie dobrany
kolor oraz satynowe wykończenie, a także nawilżenie i ochronę przeciwsłoneczną.
Zgadzam się, że skóra jest upiększona pomimo bardzo niewielkiego krycia.
Niestety kolor jest bardzo różowy i zdecydowanie za ciemny jak na najjaśniejszą
wersję kolorystyczną. Krem BB to tak naprawdę tylko dodatkowe krycie, bo całą
robotę robi poprzednik, ale połączenie tych dwóch produktów oraz pudru
rozjaśniającego Essence i odrobiny świeżej opalenizny sprawia, że skóra wygląda
bardzo zdrowo i promiennie. Kolejny plus? Szybka i bezproblemowa aplikacja.
ROZCZAROWANIE
v evrée Black Rose
Detoksykująca czarna maska do twarzy oraz Magic Rose Upiększająca maska do
twarzy miały mieć potencjał. Miały mnie kupić,
zauroczyć i sprawić, że z przyjemnością będę używać kolejnych produktów
polskiego pochodzenia. W teorii, bo w praktyce wyszło jak zwykle. Nie wiem co
dokładnie poszło nie tak, bo data ważności to początki następnego roku, ale już
sam zapach plastiku zamiast obiecanej róży powinien był mnie odwieść od
stosowania. Niestety tak się nie stało i zamiast oczyszczonej oraz nawilżonej
skóry z lustra spoglądała na mnie czerwona i spuchnięta facjata jak po dobrej
całonocnej imprezie, a jak zwykle musiałam się leczyć wodą termalną.
FESTIWALOWA
BIŻUTERIA
v PANDORA od
dłuższego czasu należy do moich ulubionych marek biżuteryjnych. Ze względu
możliwość kreowania swojej własnej kompozycji, a także przepiękne detale i
jakość produktów. Zazwyczaj latem sięgam po lekkie i delikatne bransoletki ze
skóry w różnych kolorach. Tym razem marka zaoferowała kolekcję festiwalową z
akcentami boho. Zdecydowałam się na połączenie łapacza snów, piórka oraz
kompasu z klasyczną srebrną bransoletką i czarną skórką. Bardzo prosto,
minimalistycznie i swobodnie, ale naprawdę uwielbiam tę kompozycję. Do kompletu
są też przepiękne kolczyki z piórami.
Więcej:
Instagram lifeindotsblog
13
POWODÓW
v Jay Asher 13 Powodów to
książka, na podstawie której Netflix stworzył kontrowersyjny serial. Historia
nastoletniej Hanny Baker i trzynastu powodów dlaczego odebrała sobie życie
porusza. Podwójna narracja pozwala wczuć się w sytuację dziewczyny i
zakochanego w niej chłopaka, który nie może pogodzić się z jej śmiercią.
Powieść ma szybkie, energetyczne tempo, które nie pozwala czytelnikowi się
oderwać wywołując cały wachlarz emocji. Z prostotą i szczerością opowiada
tragedię, która jest przerażająco aktualna. Nastolatkom narażonym na
wyśmiewanie w szkole pokazuje, że nie są sami, a rodzicom przypomina, że taki
problem istnieje. Przesłanie widać przede wszystkim w serialu, który podkreśla
znaczenie problemu. Pierwszy sezon wzbogaca książkową historię o bardziej
szczegółową charakterystykę postaci drugoplanowych, ale zachowuje całe
przesłanie. Niestety nie mogę powiedzieć tego o kolejnych odcinkach, które
zaburzają odbiór głównych postaci. Wprawdzie rzucają nowe światło, ale
jednocześnie czuć, że serial coś stracił i stał się kolejną serią dla
nastolatek. Niemniej samą książkę i pierwsze sezon bardzo polecam. Poruszają.
Jaki był Wasz czerwiec?
Pozdrawiam!
Kasia
Nie znam niczego z tych pokazanych rzeczy.
OdpowiedzUsuńJa popełniłam ten błąd, że najpierw obejrzałam serial, więc po ksiażkę niestety już nie sięgnę. Znam siebie i wiem, że mi się nie spodoba, bo serial pamiętam dość dobrze.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ten krem BB Erborian jest super!
OdpowiedzUsuń