Znajdź
mi oazę. Chyba spokoju. Ale od początku! Find Me An Oasis to lakier, który
spotkał się z dużym zainteresowaniem w komentarzach pod postem o nowej kolekcji
Resort 2014: Resort Fling Collection. W istocie jest to lakier interesujący, bo
w ofercie żadnej z firm nie znalazłam tak pięknie rozbielonego błękitu. Znowu
Essie zachwyca niepowtarzalnymi odcieniami.
I
to chyba wszystko jeżeli chodzi o zachwyty, bo w trakcie malowania aż trudno mi
było uwierzyć, że moja ulubiona firma wydała lakier, który tak smuży i słabo
kryje. Podejrzewam, że smużenie wynika z konsystencji trochę gęstszej niż ta w
lakieru Coctails&Coconuts. Do tego słabe krycie powoduje, że aplikacja wymaga
sporo wysiłku. Po pierwszej warstwie stwierdziłam, że muszę nakładać lakier
trochę grubiej i to też nie pomogło, bo prześwity wciąż występowały. Skończyło
się na trzeciej warstwie. Aż strach pomyśleć co by było, gdybym nakładała go
cieniej, 4-5 warstw murowane. Sobota, środek nocy i malowanie paznokci po
ciężkim dniu? Uwierzcie, że przeklinałam ten lakier strasznie. Jeżeli chodzi o szybkość wysychania, to nie mam na co narzekać,
chociaż wcale mnie to nie pocieszało, skoro lakier wciąż nie wyglądał dobrze.
A
teraz zdjęcia. Czy warto było się tak męczyć dla efektu na paznokciach?
Kolor podoba mi się strasznie. Nie jest to biel modna w zeszłym sezonie, która nie
u każdego wyglądała dobrze. Find Me An Oasis to odcień bardo orzeźwiający,
bardzo intensywny i bardzo cool ;) Mocno rozbielony błękit z delikatną nutką
szarości. To jeden z tych kolorów, który będzie królował tego lata.
A
jak Wam się podoba lakier? Warto w niego zainwestować mimo problemów z
aplikacją?
Pozdrawiam,
Kasia
Ps.
Jak widać – udało mi się dojść do jako takiego porozumienia ze światłem i zdjęcia
wyglądają całkiem nieżle. Ostatnie były za ciemne, chociaż dobrze oddawały kolor
lakieru. Receptą okazało się przeniesienie planu zdjęciowego w inne miejsce.
Bardzo ładny:):)
OdpowiedzUsuńKolor jest świetny, ale konieczność nałożenia 4-5 warstw mnie odstrasza ;)
OdpowiedzUsuńKolor ładny, ale fakt że tak smuży przy nakładaniu aż mnie przeraża - nienawidzę tego. :)
OdpowiedzUsuńJa też...
Usuńbardzo ładny kolor, ale nienawidzę nakladać tyle warstw, męczące.
OdpowiedzUsuńJa też nienawidzę tylu warstw. Lakier jest jednak na tyle ładny, że pokombinuję z aplikacją, żeby móc go jeszcze ponosić na paznokciach tego lata :)
Usuńooooj będzie królował, oooj będzie :)
OdpowiedzUsuńCo nie? :)
Usuńale ładny!!! :) bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPiękny! :)
OdpowiedzUsuńJak fajnie to paskowe tło pasuje do małży. Dobre zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚliczny kolor. Ostatnio mam fazę na wszelkie niebieskie lakiery ;d
OdpowiedzUsuńJa też mam taką fazę :)
UsuńBoski lakier, idę o zakład, że moja mama go sobie kupi - lubi takie kolory:D
OdpowiedzUsuńAplikacja musiała być mega upierdliwa, ale na zdjęciach wygląda naprawdę elegancko! Taki Fji, tylko w odcieniu baby blue, zamiast baby pink :)
OdpowiedzUsuńKolor też mi się strasznie spodobał. Niestety aplikacja jest koszmarna!! Jak na lakier z takiej półki cenowej to jestem strasznie zawiedziona :(
OdpowiedzUsuń