1.
Najlepiej
wspominane
Zeszły
miesiąc nie obfitował w wiele wydarzeń, był raczej spokojny i monotonny. Znalazły
się jednak dwa wyjścia do restauracji z moim M., jedno do The Mexican na
podwalu, drugie do Pizza Hut na Festiwal Pizzy :D
2.
Kosmetyczne
zauroczenie
Od
kiedy dostałam pędzel Blush Brush od
Real Techniques praktycznie się z nim nie rozstaję. Jest idealny do mocno
napigmentowanych kosmetyków takich jak róż
Essence z LE Miami Roller Girl w odcieniu 01 Dates On Skates, który w końcu
doceniłam. Paletka Sleek Paraguaya
świetnie komponowała się z koralowym odcieniem na policzkach, dlatego powróciła
w tym miesiącu do łask. Najczęściej używane przeze odcienie to Persian Orange,
Sandstone, Redstone oraz Bittersweet.
3.
Kosmetyczne
rozczarowanie
Naprawdę
nie wiem czego się spodziewałam kupując brata bliźniaka lakieru, który został
moim rozczarowaniem roku 2012. Nie mogłam dostać mojego ulubionego topcoatu z
Essence, więc szukałam czegoś podobnego. Czytając opinie na wizażu wydawało mi
się, że Gel-Look Topcoat nie może być zły, a jednak. Może nie jest tak okropny
jak Quick Dry Topcoat, bo dawał ładny połysk, ale nie jestem w stanie nic nie
robić przez dwa dni czekając na to by lakier wysechł (malowałam paznokcie o 9
rano, spać poszłam o 24, a i tak znalazłam na paznokciach odgniecenia).
4.
Kosmetyczne
nabycie
Wszystko,
co pokazuje to dwie rzeczy kupione akonto stycznia, a cała reszta zakupiona już
na konto lutowe, ponieważ w tym miesiącu pensja pojawiła się jakiś tydzień wcześniej.
Z
rzeczy pilnych. Zrobiłam zamówienie w ecospa.pl na glinki - zieloną i różowa,
niezbędny mi olej arganowy zimnotłoczony z prażonych orzechów oraz półprodukty
do zrobienia serum na noc według przepisu Idalii (ja wykorzystałam jednak masło
z avocado oraz olej z róży rdzawej bez olejku eterycznego). Gotowe serum stoi
na zdjęciu z prawej strony. Musiałam również zakupić płyn do mycia buzi, w tym
przypadku Piankę Oczyszczającą z
Clean&Clear, a także Tusz do rzęs (Maybelline,
Volume Express Waterproof) oraz topcoat (Seche Vite).
Z
zachcianek. Wpadł mi do koszyka jedwab z Biosilk, z którym bardzo się lubię, a także świetna nowość
od Revlonu - Just Bitten Kisseable
(pokazywałam go tu). Nie mogło zabraknąć również lakierów do paznokci. Ze
względu na promocję w Hebe na lakiery
Essie do koszyka wrzuciłam dwa: sławny Tart
Deco i podobny do Chinchilly - Miss
Fancy Pants. Skusiłam się też na pierwszy lakier pękający od Essence, ale to tylko utwierdziło mnie w
przekonaniu, że efekt pękania na paznokciach mi się nie podoba, więc pewnie go
komuś oddam.
5.
Muzyczne
uzależnienie
"I
wanna scream and shout and let it all out..."
6.
Książkowe
zaczytanie
Ciekawa
fabuła, interesujący bohaterowie, względnie dobrze napisana. Książka dla nastolatków,
pisana przez nastolatka, ale jest co poczytać. Również ze względu na długość
pozycji :P
7.
Filmowe
objawienie
Zwiastun
tego filmu był na tyle interesujący, że mój M. namówił mnie na oglądanie. Pomimo
początkowej niechęci, już po pierwszych paru minutach byłam oczarowana. Film
zrobiony z rozmachem, ale nie zabrakło w nim dobrych ujęć, muzyki i atmosfery.
Wciąga.
Mam
nadzieję, że po przeczytaniu książki dalej będę uważała, że film był świetny.
8.
Kulinarne
objawienie
Ten
miesiąc obfitował w pizzę ;) A najlepsza przywędrowała do mnie z Dominium na
Grochowskiej w Warszawie. XXL z podwójnym serem, szynką, kiełbasą pepperoni,
bekonem, pieczarkami oraz cebulą. Bomba kaloryczna, ale "niebo w
gębie" ;)
9.
Podróżowe
odkrycie
W
tym miesiącu nie miałam okazji odwiedzić żadnych nowych, ciekawych miejsc. Może
w przyszłym miesiącu będzie lepiej pod tym względem.
10.
Styczniowe
osiągnięcie
W
styczniu podjęłam decyzję o kontynuowaniu nauki francuskiego po ponad 3 latach
przerwy. Niestety niewiele pamiętam z tego, czego nauczyłam się jeszcze w
liceum, więc muszę zaczynać od drugiego semestru. Na kurs się zapisałam i nie
mogę się doczekać pierwszych zajęć.
Igrzyska Śmierci przeczytaj koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńZamierzam, jak tylko skończę to, co czytam teraz :) Trochę się obawiam, że zawiodę się na książce, albo na filmie...
UsuńEssiakowy Tart Deco jest na mojej chciejliście :D
OdpowiedzUsuńNa mojej był bardzo długo, ale na reszcie go mogłam wykreślić ;)
Usuńto samo muzyczne uzaleznienie u mnie :D
OdpowiedzUsuń