Są
błędy, którym nie chce się poświęcać za dużo czasu. Lepiej wyrzucić i
zapomnieć, tak jak o moich dzisiejszych bohaterach drugiej części serii
"Jestem na NIE".
Jelfa, Calcium
Pantothenicum 100 mg
To
polecane przez wiele blogerek i lekarzy cudo miało być tanią odpowiedzią na
wszystkie zachwalane specyfiki, które w cudowny wręcz sposób zmieniają mysie
ogonki w bujną kitę jak u lisa. Ja też się dałam nabrać i chociaż kusiło mnie
wzięcie zalecanej przez producenta ogromnej dawki 6 tabletek na dobę to zaczęłam
na spokojnie od marnej jednej, żeby nie przesadzić. Ja nie przesadziłam, ale
Calcium Pantothenicum tak. Po tygodniu stan mojej cery przypominał bitwę
morską, Po dwóch tygodniach z pięknych paznokci miałam marne, porozdwajane
ogryzki, a skóra głowy wołała o pomstę do nieba. Bujną kitę miałam, w rękach z
resztkami paznokci, gdy włosy wypadały jeszcze bardziej niż zazwyczaj, a do
tego zapewnioną kurację kwasami, żeby doprowadzić twarz do jako takiego
porządku. Nigdy więcej Calcium!
Kiko, Natural Concealer
02
Pierwsze
spotkanie z kolorówką nowości na polskim rynku i od razu taka wtopa. Chciałam
coś naturalnego, ale z odpowiednią dawką pigmentu. Dostałam pomarańczowe,
podrażniające cholerstwo, które warzy się i znika z twarzy po raptem 2
godzinach. Efekt jest naturalny, na tyle na ile naturalny może być brak efektu.
Bez krycia, bez trwałości, za to ze łzawiącymi oczami. Za kolor mogę mieć
pretensje tylko do siebie, bo chociaż w ofercie jest jaśniejsza 01 z różowymi
tonami, mi w jakimś dziwnym amoku zachciało się pomarańczki.
Mieliście
styczność z tymi produktami? Sprawdził się u Was? A może też chcielibyście
przed nimi ostrzec?
Pozdrawiam,
Kasia
Na szczęście nie znam ani tabletek ani korektora :)
OdpowiedzUsuńDługo się zastanawiałam nad CP, ale opinie są tak podzielone, że nadal się nie zdecydowałam :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów i raczej nie poznam :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że o tabletkach nawet nie słyszałam, ale ostatnio jakaś zacofana jestem :D
OdpowiedzUsuńMnie akurat CP bardzo pomogło, ale moja siostra miała objawy takie jak Ty... szkoda, bo liczyła na znaczną poprawę stanu włosów i paznokci :(
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że mi nie pomogło. Siostrze udało się zaleczyć skórę i paznokcie?
UsuńCP zamierzam wypróbować ale boję się efektów odwrotnych do zamierzonych... No cóż, pożyjemy zobaczymy ;)
OdpowiedzUsuńZastanów się nad tym poważnie, bo nie jestem jedyną osobą, której ten sumplement zaszkodził.
UsuńCalcium czyli wapno piję tylko wtedy kiedy mam atak alergii. A KIKO znam tylko kolorówkę i szkoda, że korektor się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńTen lek to pantotenian wapnia, czyli witamina B5 :) Stosuje się go w leczeniu chorób skórnych i niedoborach wit B5, które mogą spowodować między innymi wypadanie włosów. W tym właśnie celu go zastosowałam :)
UsuńNie sprawdził się. Za to znalazłam fantastyczny lakier do paznokci :)
Całe szczęście, że nie miałam żadnej z tych dwóch rzeczy :)
OdpowiedzUsuńco do tabletek mam takie samo zdanie, tylko u mnie paznokci na szczęście nie pogorszyły. Za to czoło mam usiane kaszką, która za chorobę zniknąć nie chce :(
OdpowiedzUsuńNa czole mam to samo. Zawsze miałam gładką skórę, a od momentu zastosowania Calcium Pantothenicum nie mogę doleczyć czoła :(
UsuńŁykałam te tabletki przy alergii. Na mnie działały pozytywnie. Nie dość, że łagodziły objawy, to jeszcze włosy rosły jak głupie. Widać, jak co komu :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuń