Upsik,
ile to już czasu minęło odkąd pokazywałam Wam nowości, które się u mnie
pojawiły. Wprawdzie jest to w pełni zrozumiałe, jako, że produkty do dzisiejszego
posta zbierałam przez pół roku, ale mimo to uzbierało się ich na tyle dużo, że
wyszedł mały tasiemiec. Nie lubię takich publikować i męczyć czytelników,
dlatego podzieliłam te zakupy na dwie bardziej sensowne części.
Na
pierwszy ogień produkty do twarzy kupione w drogerii internetowej oraz na
promocji w Naturze. Szukałam lekkiego podkładu na co dzień, który miałby
zastąpić mój niezawodny długotrwały Mac ProLongwear. Zdecydowałam się na Astor Perfect Stay w odcieniu 100 Ivory, który okazał się być
perfekcyjnie dopasowany kolorystycznie. Niestety ciągnie mnie do tych mocno
kryjących i długotrwałych, dlatego i Perfect Stay taki jest. W dalszym
poszukiwaniu lekkiego dziennego mazidła skusiłam się na polecany CC Cream od Bourjois w odcieniu 31 Ivory,
a żeby nie podróżował sam wzięłam mu do kompletu następne opakowanie mojego sprawdzonego
korektora-kamuflaża z Catrice w najaśniejszm
odcieniu 010 Ivory. Zapasy musiałam również uzupełnić jeżeli chodzi o mój
ulubiony korektor HD z NYX w odcieniu CW
01 Percelain.
W
wishliście na 2015 pisałam o produkcie do brwi, który chciałabym wypróbować w
tym roku. Zdecydowałam się na zakup Eyebrow
Stylist ze Sleek'a w odcieniu Light i szybko tego pożałowałam, o czym
przeczytacie w następnym nie zakupowym poście. W ramach ratowania sytuacji
dokupiłam Eyebrow Filler Catrice,
który pojawił się nawet w moich ulubieńcach, a jakiś czas później zdecydowałam
się na nowość z Maybelline - Brow Satin
w odcieniu Dark Brow. Ostatecznie moje eksperymenty z brwiami zakończyłam
na odkupieniu Color Tattoo w odcieniu
Permanent Taupe, który do tej pory sprawdzał się rewelacyjnie.
Początek
roku to również walka o fajny tusz, który byłby tańszą alternatywą dla mojego
ulubionego High Impact. W ręce wpadały mi przede wszystkim tusze maki Essence - sprawdzony i lubiany przeze mnie I Love Extreme, nowość, która okazała
się być naprawdę sensowna czyli Lash
Princess, a także nie do końca udaną Pump
No Clump, która znalazłam swoje miejsce w trzecim odcinku serii "Jestem
na NIE". Kupując korektor NYX sprzedawczyni w Douglasie poinformowała mnie
o dużych zniżkach na niektóre produkty i pokazała pełny koszyczek mniej i
bardziej ciekawych kosmetyków, z których wygrzebałam sobie następny tusz do
kolekcji, czyli Artdeco All in One
Mascara za pół ceny. Jako, że to marka nowa w mojej kosmetyczce pokusiłam
się również na chwaloną przez wiele dziewczyn bazę pod cienie, która zastąpi mi kończącą się bazę z Dax
Cosmetics.
O
serum Smart Custom Repair Clinique
wspominałam przy podsumowaniu maja. Wracając z Gibraltaru przez Londyn dorwałam
na lotnisku magazyn dla kobiet, który zawierał jako dodatek miniaturę tego
fantatsycznego produktu. Nie mogłam sobie darować, więc zakupiłam gazetę, którą
przez nieuwagę zostawiłam w samolocie. Dobrze, że wcześniej serum powędrowało
do walizki ;) Pomadka Bell Colour Elixir
02 to eksperyment prosto z Biedronki, o którym pisałam Wam tutaj (klik klik), zaś
fantastyczny pędzel przywędrował do mnie ze sklepu GlamShop. Model do oczu O15 GlamBrush spodobał mi się już w
momencie zapowiedzi, dlatego nie czekałam zbyt długo z zakupem. Jest świetny!
Zdarzają
mi się też zakupy produktów do włosów, mimo, że aktualnie walczę z nawracającym
ŁZS, który udaje mi się zwalczać tylko szamponem z Ziaji. Chciałam jednak
wygładzić trochę włosy silikonami, które wbrew pozorom pomagają moim kłaczkom i
zdecydowałam się na komplet szamponu i
odżywki z Dove - Nourishing Oli Care. Zakupiłam też następną maskę Kallos, które goszczą w mojej
łazience od jakiś 4 lat. Tym razem zdecydowałam się na wersję czekoladową, która niestety nie spisuje się u mnie tak
dobrze jak bananowa siostra.
edit: Pan Mąż kazał mi dopisać, że czekoladowa maska pięknie pachnie jak pudding czekoladowy! Najwyraźniej w naszym domu zostanie wprowadzony maskowy podział - czekoladowa dla Pana Męża i bananowa dla mnie ;)
edit: Pan Mąż kazał mi dopisać, że czekoladowa maska pięknie pachnie jak pudding czekoladowy! Najwyraźniej w naszym domu zostanie wprowadzony maskowy podział - czekoladowa dla Pana Męża i bananowa dla mnie ;)
Następna
część moich półrocznych zakupów pojawi się na blogu pojutrze, więc serdecznie
zapraszam do oglądania. Tymczasem napiszcie mi czy mieliście te kosmetyki i jak
się u Was sprawdziły ;)
Pozdrawiam,
Kasia
Mam korektor Ny HD i świetnie sprawdza się jako baza pod cienie i tzw. czyścik tuż pod linią brwi:). Podkłady z Astor również lubię.
OdpowiedzUsuńOoo, w tym celu go jeszcze nie stosowałam :) Uwielbiam go za to pod oczy i w okolice nosa, bo pięknie rozjaśnia i konturuje te partie twarzy :)
UsuńKamuflaż Catrice jest świetny :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńMuszę się skusić na ten korektor HD :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! To najlepszy korektor pod oczy jaki kiedykolwiek miałam!
UsuńCiekawe nowości :) Mam tą bazę pod cienie z Artdeco i jest naprawdę dobra, mam nadzieję że Ty również będziesz z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa również mam taką nadzieję, bo moja obecna baza z Dax Cosmetics nie przekonała mnie do siebie...
UsuńUwielbiam maski z Kallosa :) Ciekawa jestem tego kamuflażu z Catrice :D
OdpowiedzUsuńKamuflaż jest bardzo popularny ostatnimi czasy :) Ja go uwielbiam za krycie i ładne stapianie się ze skórą. Za mocno przypudrowany potrafi się jednak ważyć :(
UsuńKtóre Maski z Kallosa już miałaś?
UsuńBardzo fajne nowości :)
OdpowiedzUsuńCzekoladowa maska z czasem na pewno wpadnie w moje łapki ;) To tylko kwestia czasu bo wpadłam w Kallosy po uszy ;)))
OdpowiedzUsuńJa teraz myślę o zakupie wersji Blueberry, a Ty jakie już przetestowałaś?
Usuńja właśnie nie umiem się zdecydować na żadną maskę z Kallosa :D
OdpowiedzUsuńPolecam zacząć od wersji Al Latte z serii Serical, moim zdaniem jest najlepsza :)
UsuńCC z Bourjois bardzo polubiłam, ale za bazą z ArtDeco nie przepadam ;)
OdpowiedzUsuńMartwisz mnie tą bazą! Mam już dość Dax Cosmetics, którą wiele osób uwielbia a ja bardzo nie lubię. Miałam nadzieję na ciekawy produkt zastępczy. Za to, jak i Ty, polubiłam się z tym kremem koloryzującym :)
Usuń