Chciałam
rozpocząć paznokciową prezentację Essie Resort 2013 od przepięknego turkusu,
ale po drodze w ręce wpadła mi równie piękna zieleń. I pewnie zrobiłabym mu
zdjęcia i schowała w jakimś folderze na później, gdyby nie fakt, że w przypadku
First Timer'a bardzo się zawiodłam. I nie chodzi tu o
irytująco-wkurzająco-beznadziejny amerykański pędzelek, który, moim zdaniem,
już dawno powinien być wycofany z rynku. Chodzi o kolor, który jest przepiękną
stonowaną pistacją, aż do pierwszego przeciągnięcia po nim topem. Byle jakim,
niezależnie od tego, czy malowałam po nim Seche Vite, Good To Go, czy innymi
bezbarwnymi lakierami, działo się to samo - lakier zmieniał kolor. Z pięknego odcienia
wyszły jakieś jaskrawe tony i odcienie kiwi. Na dodatek nierównomierne. O ile
świetnie to widać w rzeczywistości, to na zdjęciach ni w ząb nie mogłam tego
ująć, widać tylko, że lakier jest ciemniejszy niż w buteleczce i to niewiele. W
rzeczywistości jest duuuużo ciemniejszy, jaskrawszy i brzydszy, ale musicie mi
wierzyć na słowo, bo na zdjęciach jest ładny. Po prostu ładny, a ja marzę, żeby
właśnie tak wyglądał w rzeczywistości.
![]() |
w buteleczce kolor jest przytłumiony, na paznokciach bardzo żywy |
Zastanawiam
się czy to kwestia tego lakieru, czy mojego konkretnego felernego egzemplarza. No
nic, szkoda wielka, ale pozostaje mi malowanie nim paznokci bez pokrywania
topem. Wprawdzie będę musiała dłużej czekać na wyschnięcie i pewnie nie
otrzymam tak trwałego manicure, ale przynajmniej nie stracę na kolorze, który
jest dla mnie idealnym odcieniem zieleni.
Macie
ten lakier? Też zmienił Wam kolor?
Pozdrawiam,
Kasia
boski!
OdpowiedzUsuńna zdjęciach wygląda ślicznie! :)
OdpowiedzUsuńcóż za piękna zieleń :)
OdpowiedzUsuńNigdy z takim przypadkiem się nie spotkałam, dziwne :) a na zdjęciach zieleń ładna.
OdpowiedzUsuńJa też, dlatego bardzo się zdziwiłam...
UsuńPrześliczny kolor, uwielbiam Essie. Jednak nie pokrywałam go niczym więc nie widziałam jak zmienia kolor. Jestem ciekawa.. :)
OdpowiedzUsuńZnalazłam informacje na kilku zagranicznych blogach, że nie tylko w moim przypadku tak się stało.
UsuńŁadny kolorek :)
OdpowiedzUsuńA pazurki masz bosskie :D
Dziękuję :)
UsuńSzkoda, że tak się zachowuje, bo w butelce wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńKolor jest piękny!
OdpowiedzUsuńna zdjęciach cudny, szkoda, że w rzeczywistości nie tak bardzo :(
OdpowiedzUsuńNo... :(
Usuńjeszcze żadnego Essie nie miałam, ale kolor ma nieziemski :)
OdpowiedzUsuńMusisz spróbować! Wprawdzie cena momentami zaporowa, ale da się dostać te lakiery w ciekawych promocjach :)
UsuńŚliczny odcień :>
OdpowiedzUsuńfajny kolor, nie miałam żadnego essie
OdpowiedzUsuńJa nie mam tego lakieru :) Bardzo mi się podoba kolor <3 Idealny na wakacje ;)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*
Kolorystycznie nie moje gusta. ;-)
OdpowiedzUsuńJa do tej pory też tak myślałam, ale ostatnio inwestuje w co raz bardziej szalone kolory. Chociaż ten po pokryciu topem przeraża intensywnością zieleni...
Usuńpiękny ;)
OdpowiedzUsuńmi się nawet po zmianie barwy pod wpływem topa podoba :D
OdpowiedzUsuńNo ja nie tego oczekiwałam, dlatego nie do końca się cieszę. Nie czuję się dobrze w tak intensywnej zieleni...
UsuńAle kolor piękny :> <3
OdpowiedzUsuńNo piękny, ale tylko na zdjęciach :(
Usuń