Wielokrotnie
przy swatchach lakierów Essie wspominałam o tym, że głównym czynnikiem, dla
którego wydaję ponad 20 złotych na lakier jest niesamowita trwałość. Nie każdy musi mi wierzyć na
słowo, więc postanowiłam, że udokumentuje jak wygląda mój Essiakowy manicure po
7 dniach od zrobienia. Paznokcie pomalowałam w sobotę 25 maja (możecie je
zobaczyć na jednym ze zdjęć w tym poście), zdjęcia robiłam dokładnie tydzień
później, tj. w sobotę 1 czerwca. Lakier przetrwał jeszcze jeden dzień bez
naruszenia, potem go zmyłam, bo mi się znudził. A oto jak prezentowały się moje
paznokcie po tygodniu:
I
zbliżenie na starte końcówki i odrost. Trochę też widać, jak Seche Vite ściąga
lakier. A starałam się naprawdę dokładnie i uważnie nim malować.
Sprawcą
całego zamieszania, jest ten oto gagatek, czyli Peach Daiquiri od Essie. Piękny
intensywny róż.
Mam
nadzieję, że te dziewczyny, które nie wierzyły w moc Essie, przekonałam, że
warto zainwestować w chociaż jedną buteleczkę i sprawdzić ich trwałość na
własnych paznokciach.
A
jak Wam spisują się Essiaki? Jesteście fankami marki czy może się na niej
zawiodłyście?
Szczerze mówiąc mam odwyk od lakierów i essiaka nie posiadam, ale pewnie kiedyś się skuszę :) ładny róż i faktycznie trwały, przyznam, ze z essence lakiery u mnie również przetrwały tydzień :)
OdpowiedzUsuńLakiery Essence ze stałej oferty odpryskują u mnie po paru godzinach, więc mówię im stanowcze: NIE.
Usuńa ja nie mam jeszcze ani jednego essiaka,jeszcze:D pierwszym na,ktory sie zdecyduje bedzie na pewno jakis w kolorze fioletu...;D ps; wybacz brak Polskich znaków,ale ciezko sie pisze jak kot spi na jednej rece ;))
OdpowiedzUsuńNa moich dłoniach fiolety nie wyglądają zbyt dobrze, więc nic nie mogę polecić ;)
UsuńAhhh, znam ten koci ból ;)
Mam nadzieję, że i w moje ręce wpadnie niedługo Essiak
OdpowiedzUsuńsliczniutki :)
OdpowiedzUsuńKolor piękny, a trwałość super ! Chociaż sama nie miałam nigdy lakierów essie i nie planuje ich zakupów, bo u mnie wszystko trzyma się długo, to wypróbować bym chciała :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek :)
OdpowiedzUsuńUroczy róż, bardzo letni :)
OdpowiedzUsuńMnie Esiaki nie zawiodły póki co. Największe wrażenie robi na mnie Good to Go, który nie ściąga lakieru tak jak SV czy OPI.
Planuję zakup Good to Go, jak tylko wykończę tego nieszczęsnego Seche Vite...
UsuńWłaśnie testowałam mojego pierwszego Essie i również jestem zachwycona trwałością tego lakieru, jeszcze żaden nie utrzymał się na moich paznokciach tak długo <3
OdpowiedzUsuń:D:D
UsuńKolor piękny. A na lakier z Essie poluję od pewnego czasu :)
OdpowiedzUsuńWarto kupować Essiaki na promocjach albo targach :)
UsuńTen konkretny kolor jest niesamowity, teraz używam już drugiej butelki bo to jedyny lakier, który w połączeniu z seche, trzyma mi się ponad tydzień. Inne essie ok. 3 dni a reszta odpryskuje już po dobie ^^
OdpowiedzUsuńMi póki co Tart Deco wytrzymał tylko 3 dni, reszta mojej ubogiej kolekcji przynajmniej 5 :)
UsuńWow! U mnie aż tak długo się nie trzyma. Musisz mieć mocne paznokcie:)
OdpowiedzUsuńOstatnio są w dużo lepszym stanie dzięki Nail Tekowi, ale wcześniej Essie również długo trzymały mi się na paznokciach :)
UsuńPiękny odcień;)
OdpowiedzUsuńpiękny:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite, że lakier może tyle trzymać się na paznokciach, dla mnie to rzecz właściwie niepojęta! :) Chętnie będę obserwować, pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńCo paznokieć to inaczej :D. Ale chyba jednak ważna jest kondycja paznokci.
OdpowiedzUsuńNo i chyba wiem, że to będzie kolejny kolor, na jaki się zdecyduję :D
OdpowiedzUsuń