Podobno
największe imprezy w roku urządzane w Bostonie mają miejsce w Dniu Świętego
Patryka. To irlandzkie święto celebrowane jest przez praktycznie wszystkich
mieszkańców tych rejonów, bo ogromna większość z nich ma przodków pochodzących
z wysp. Radosne zielone szaleństwo trwa na ulicach i trochę mi się w tym roku udzieliło.
Do
stworzenia tego manicure podchodziłam 3 razy za każdym razem uzyskując co raz
gorszy efekt w różnych zwariowanych kombinacjach. Ostatecznie postawiłam na
prostotę uzyskaną dwoma odcieniami zieleni i naklejkami winylowymi. Wybrałam
ciemno-zielony Essie On The Roadie i bardziej neonowy MoYou Key Lime, z których
stworzyłam ombre na palec serdeczny i środkowy, a także koniczynkę na placu wskazującym.
Posłużyłam się w tym celu naklejkami winylowymi Whats Up Nails, które ułatwiły
mi zadanie. Paznokcie bez zdobienia pokryłam lakierem Essie. Całość porządnie
utrwaliłam lakierem nawierzchniowym, a następnie zmatowiłam lakierem Picture
Polish g’day matte i voilà!
Jak
podoba Wam się mój zielony manicure z okazji Dnia Świętego Patryka?
Pozdrawiam!
Kasia
Pięknie wyszło!.Uwielbiam motyw koniczyny!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńBardzo udany manicure! Zazwyczaj nie przepadam za zielenią na paznokciach, a to połączenie bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMnie zieleń też nie specjalnie przekonuje w manicure, ale tutaj nie dało się inaczej ;)
Usuń