Styczeń
w amerykańskich sklepach i perfumeriach to przede wszystkim produkty stworzone do
ćwiczeń. Oddychające wygodne topy, legginsy oraz kosmetyki, które powinny
znaleźć się w każdej kobiecej torbie na siłownię. „Nowy rok to nowa ty”, a „pot
to tylko kolejny sposób by lśnić”. Przynajmniej tak napisane jest na woreczku kosmetyków styczniowej edycji Sephora Play!.
TARTE Frxxxtion Stick
Złuszczający
żel oczyszczający w unikalnej wykręcanej tubce pod wpływem wody zmienia
konsystencję ze stałej na kremową pianę, która delikatnie złuszcza i pozbywa
się niedoskonałości. Twoja skóra pozbawiona jest blasku? Oczyść ją i ożyw
stosując Frxxxtion Stick jako 10-minutową maskę.
YOUTH
TO THE PEOPLE Kale + Spinach + Hyaluronic Acid Age Prevention Cream
Puszysty
i lekki krem odnawia i odmładza skórę dostarczając silnych roślinnych
antyoksydantów. Pomyśl o tym kremie jako o smoothie dla Twojej skóry. Jarmuż eliminuje
wolne rodniki, szpinak spowalnia starzenie, zaś zielona herbata chroni przed
słońcem.
OUAI
Treatment Masque
Regenerująca
maska pomaga dbać o zniszczone włosy i pozostawia pasma gładkie oraz miękkie.
Pro tip? Użyj produktu przed siłownią. Ciepło wydzielane przez skórę w trakcie
ćwiczeń pomoże masce wniknąć we włosy.
TORY
BURCH Love Relentlessly
Bezwstydnie kobiecy i miękki, ten delikatny
zapach zawiera nuty różowego pieprzu, irysa i paczuli.
Nuty głowy: nuty owocowe, różowy pieprz
Nuty serca: irys, róża
Nuty głębi: paczula,
drzewo sandałowe, wetiweria i ambra
CLINIQUE
Almost Lipstick Black Honey
Połączenie
transparentnego koloru z błyszczącym wykończeniem w bestsellerowym odcieniu
Black Honey. Noś go niezależnie albo jako top do ulubionej pomadki.
AMOREPACIFIC
Color Control Cuchion Compact Brad Spectrum SPF 50+
Krem
CC w dwóch twarzowych odcieniach w formie „poduszeczki” nawilża, chroni skórę i
daje naturalne krycie z możliwością budowania. AmorePacific jest jedną z
najbardziej koreańskich marek pochodzących z Seul. Ich innowacyjne, delikatne
formuły nawilżają sprawiając że skóra wygląda świetnie.
Więcej: #SEPHORAPLAY
Po
niesamowitej zawartości grudniowej edycji miałam wysokie oczekiwania co do
kolejnego pudełeczka. Niestety w pierwszym momencie poczułam się trochę
zawiedziona, pomimo fantastycznego design’u. Podkład w dziwnych kolorach,
jeszcze dziwniejsza (czarna!) pomadka, kolejna maska i krem? Najwyraźniej w
przyrodzie musi być zachowana równowaga, bo ta zawartość nie zachęca.
Oczywiście z wielką chęcią wypróbuję produkty pielęgnacyjne, dam szansę pomadce,
ale jedyne, co ratuje tę edycję to Tarte. Chociaż formuły świetnie wpisują się
w temat przewodni pudełeczka, to sam dobór kosmetyków mógłby być moim zdaniem
lepszy.
Jak
podoba się styczniowa Sephora Play! ? Yay czy meh?
Pozdrawiam!
Kasia
Taki box chętnie widziałabym w PL, tarte <3
OdpowiedzUsuńJakie marki byłby dla Ciebie najciekawsze w takim pudełku?
UsuńYay!!! :)
OdpowiedzUsuń