Zanim zaczniemy naszą wspólną podróż po amerykańskiej
codzienności, muszę Wam wyjaśnić jedną rzecz. Stany Zjednoczone to kraj wielki,
dziwny, skomplikowany, niejednoznaczy, różnorodny i piękny na swój amerykański
sposób.
Wschód i
zachód, północ i południe, metropolie i miasteczka. W tak zróżnicowanym
etnicznie, kulturowo i krajobrazowo państwie trudno mówić o rzeczach, które są
charakterystyczne dla niego całego. Chciałabym więc, żebyście moje wrażenia i
relacje stąd, traktowali jako rodzaj opowieści zafascynowanego aczkolwiek
niezbyt doświadczonego przewodnika, a nie źródło niepodważalnych informacji.
Nowa Anglia, w której żyję, ma swoją własną
charakterystykę, odmienną na przykład od bardzo liberalnej i kolorowej
Kalifornii. Wielkie miasto – Boston, ma inny tryb i jakość życia od miasteczek
New Hampshire. Każdy stan ma własne prawo, nakazy i zakazy, według których
muszą żyć mieszkańcy. W Massachusetts istnieje zakaz sprzedaży alkoholu w
niedzielę przed 10 rano, a w w Kolorado nie wolno jechać konno pod wpływem. W
New Hampshire nie ma obowiązku ubezpieczania samochodu. W Południowej Dakocie
można mieć prawo jazdy od 14 lat i 6 miesięcy, a na Florydzie trzeba uważać na
krokodyle. W stanie Washington leczą ból głowy marihuana, zaś w Alabamie
posiadanie lub zażywanie tej substancji jest niedozwolone.
Amerykę ze mną będziecie poznawać z mojej perspektywy
– kobiety, imigrantki, pani domu, wielkomiejskiego zwierza. Postaram się Wam
przekazać wszystko tak, jak ja to widzę i czuję, bez owijania w bawełnę i
obalając mity, z którymi się zetknęłam.
See y'all soon!
Kasia
Zapowiada się bardzo ciekawie. Czekam na kolejne posty :)
OdpowiedzUsuńPosty dotyczące USA będą pojawiały się co tydzień, więc serdecznie zapraszam :)
UsuńBardzo chętnie poznam USA z Twojej perspektywy :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńZawsze marzyło mi się tam pojechać, ale nie wiem czy chciałabym tam mieszkać na stałe ;)
OdpowiedzUsuń"Na stałe" to pojęcie bardzo względne w przypadku Stanów, bo wizy są ograniczeniem ;)
Usuń