Beauty
Blender to gadżet-legenda wśród poslskiej (i nie tylko!) blogosfery. Pięknie
nałożony podkład, korektor, róż, bronzer, puder i wszystko, cokolwiek się da
nią nałożyć, to tylko jedna z podobno wielu zalet tego produktu. Nie dziwne
więc, że wszyscy chcą gąbkę mieć, a firmy prześcigają się w produkowaniu co raz
ciekawszych gąbeczkowych propozycji. Ja też uległam modzie na gąbkę, ale
ponieważ oryginalny BB jest dość drogi, poszukiwałam recenzji tańszych
zamienników. I nic nie przykuło mojej uwagi, dopóki na rynku nie pojawiła się
Miracle Sponge od Real Techniques.
![]() |
po namoczeniu gąbeczka znacznie "wyrasta" ze swojego opakowania |
Jest
gąbka, jest RT, jest dobra cena (mniej niż ½ ceny BB) i jestem w raju.
Wprawdzie swoją Miracle Sponge kupiłam jakieś 2-3 miesiące po premierze, ale z
miejsca się zakochałam. Mięciutka niczym chmurka, podwajająca swoją objętość
przy zamoczeniu i ten kształt. „Brzuszek”, czyli szeroka część wypukła świetnie
się sprawdza zarówno do aplikacji podkładu płynnego, jak i pudru na całą buzię.
Płaska powierzchnia świetnie się sprawdza do aplikacji korektora pod oczy, bazy
na powieki albo podkładu w mniej dostępnych miejscach, np. przy linii włosów.
Zaostrzona końcówka to magik docierający z korektorem we wszystkie kłopotliwe
miejsca, np. wewnętrzne kąciki oczu albo płatki nosa. Ale największa magia to
niesamowite uczucie odświeżenia towarzyszące porannemu makijażowi. Wilgotna
gąbeczka rozbudza do życia i perfekcyjnie aplikuje podkład. Bo podkład naprawdę
wygląda perfekcyjnie. Jest nałożony równomiernie i pięknie wpracowany w skórę.
Do tego gąbeczka sprawia, że podkład dużo lepiej kryje, ale nie wygląda na buzi
ciężko i sztucznie.
![]() |
mała gąbeczka jeszcze przed namoczeniem |
![]() |
wyrośnięta gąbeczka po namoczeniu, prawie dwukrotnie większa |
Obalę
też mit dotyczący większego zużycia podkładu przy aplikacji gąbeczką, przy
palcach wystarczy mi jedna pompka podkładu True match, a przy aplikacji
gąbką/pędzlem jakieś 1,5 do dwóch. W porównaniu do palców widać różnicę, przy
porównaniu do aplikacji pędzlem zużycie jest praktycznie takie samo. Efekt za
to dużo lepszy, bo gąbeczką da się nałożyć nawet oporne podkłady, które przy
aplikacji pędzlem pozostawiały smugi. Zauważyłam też, że gąbka nie podkreśla
tak bardzo porów, chociaż w moim przypadku one zawsze będą widoczne (smuteczek L).
Co do przedłużenia trwałości podkładu przy aplikacji gąbką – nie jestem pewna
czy zaistniało takie zjawisko, ale często mam wrażenie, że podkład dłużej
wygląda dobrze.
Wiem,
że ten post to pean pochwalny. Wiem i z pokorą zbiorę za to baty. Nie mogłam
jednak inaczej, bo gąbka jest absolutnie rewelacyjna. Jeżeli BB sprawdza się
chociaż w 80% tak dobrze, jak gąbka RT to nie dziwie się wcale, że stała się
legendą i dziewczyny decydują się wydać na nią 80 czy 90 zł. Ja na pewno
zostanę przy tańszym (30-40 zł) zamienniku, który mnie absolutnie uwiódł.
A
Wy korzystacie z gąbeczek do makijażu? Jakich?
Pozdrawiam,
Kasia
Jeśli jesteś naprawdę zadowolona z tej gąbeczki to nie ma co na siłę doszukiwać się wad :)
OdpowiedzUsuńSama mam na nią ochotę i sprawię sobie ją ale bliżej jesieni, bo teraz używam podkładu mineralnego i nie za bardzo wyobrażam sobie nakładanie go gąbką, chociaż czytałam że i w tym celu się nieźle sprawdza.
Da się, zarówno na mokro jak i sucho, ale nie ukrywam, że do minerałów preferuje jednak pędzel ;) Gąbeczka dużo lepiej się sprawdza przy płynnych podkładach :)
UsuńNie używałam jeszcze gąbek do makijażu... Czas to zmienić! :)))
OdpowiedzUsuńKoniecznie, gąbeczki są super :)
UsuńKasieńko, Ty wiesz jakiej ja używam:P przyznam szczerze, że w tej bardziej podoba mi się to ścięcie. U mnie tego nie ma.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem :) I zastanawiam się czy Twoja jest tak samo miękka jak ta. Ze zdjęć wynika, że mają trochę inną strukturę, ale to tylko zdjęcia. Ta jest tak mięciutka, że da się ją bardzo mocno zgnieść, jak widać na zdjęciach. Ścięcie jest bardzo wygodne i o ile się nie mylę, tylko RT oferuje gąbeczkę w takim kształcie ;)
Usuńsuper, że się sprawdziła :) ja mam pędzel do podkłądu, ale i tak jakoś używam palców, lepiej mi się rozprowadza, a z gąbeczką jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńPędzel czasami pozostawia smugi. Oczywiście palcami i tak jest zawsze szybciej, ale jeżeli chodzi o gąbeczkę, to wielkiej różnicy w czasie aplikacji nie widzę :)
UsuńMoja ulubiona gąbeczka do nakładania podkładu ! :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale wciąż się nie mogę przekonać do gąbeczek. Wolę pędzel do podkładu... a najlepiej to po prostu palcami :)
OdpowiedzUsuńTeż mam dni, kiedy podkład nakładam palcami ;) Ale pędzel służy mi już tylko do aplikacji minerałów :)
UsuńMusialabym ją obczaić bo mam oryginał BB i jeszcze nie znalazłam godnego odpowiednika, avten wygląda na niezły :)
OdpowiedzUsuńNie miałam oryginału, ale ta gąbka jest cudowna :) Polecam wypróbować :)
UsuńJa mam takie jajeczko i nawet jestem z niego zadowolona, ale takiej gąbeczki nie miałam.
OdpowiedzUsuńJuż wiele dobrego o niej słyszałam :)
OdpowiedzUsuńCena do przełknięcia :) Mam jakąś podróbę BB i szału nie ma niestety :<
OdpowiedzUsuńTa gąbeczka jest rewelacyjna! Naprawdę polecam :)
Usuńi wychodzi na to, że pierwowzory można ulepszać... Teraz pełno "podróbek" BB, co najśmieszniejsze czasem lepszych niż sama ona :P
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam gąbeczek do nakładania podkładu, chyba trzeba będzie się kiedyś skusić :)
OdpowiedzUsuń