Wybaczcie, że znowu mnie wcięło. Nie porzuciłam bloga. Czas zajmowały mi poszukiwania sali weselnej, obrona pracy dyplomowej mojego narzeczonego, moja praca i jeszcze wiele pomniejszych rzeczy, które odciągały mnie od bloga. Mam nadzieję, że po tych mało płodnych wakacjach jeszcze we mnie nie zwątpiłyście, bo powracam z wieloma przygotowanymi postami. Na początek jednak małe, spóźnione podsumowanie sierpnia.
1. Najlepiej wspominane
22 sierpnia, czyli dzień moich zaręczyn <3
2. Kosmetyczne zauroczenie
Tym razem pokażę mój zestaw idealny na wakacje, który sprawdził się zarówno na basenie, jak i wieczorową porą.
Na buzię posmarowaną kremem z filtrem nakładałam krem BB od Eveline, aby wyrównać koloryt, do tego odrobina korektora (o ile była taka potrzeba) i całość utrwalałam pudrem Essence FIx & Matte. Oczy podkreślałam sprawdzonymi cieniami w kremie Color Tattoo w odcieniu brązowym lub turkusowym. Do tego tylko delikatne zaznaczenie brwi korektorem Delia Onyx i maźnięcie rzęs tuszem Volumythic 3D Miss Sporty. Twarz delikatnie brązowiłam bronzerem Essence z limitki Cucuba, a policzki podkreślałam ulubionymi różami: Mirrored Pink Sleek’a albo Cream Soda Mac’a. Dla mnie zestaw idealny, więc praktycznie niepotrzebna mi była reszta rzeczy z mojej wakacyjnej kosmetyczki.
3. Kosmetyczne rozczarowanie
Brak ;) Bo niewiele kupuje, a nie mam zapasów w domu, które mogłyby mnie rozczarować :P
4. Kosmetyczne nabycie
W sierpniu w rączki wpadły mi tylko trzy artykuły, z których każdy okazał się rewelacyjny. Szampon Alterra Papaja & Bambus to kolejna rosmannowa pozycja, która świetnie się u mnie sprawdziła. Wodoodporny Eyeliner Essence ma bardzo wygodny aplikator i bardzo intensywny kolor czerni. Regenerujący krem do rzęs L’Biotica kupiłam dzięki Hani z kanału digitalgirlworld13 i na razie jest w fazie testów, ale już widzę pierwsze pozytywne rezultaty :)
5. Muzyczne uzależnienie
W tym miesiącu najczęściej towarzyszyła mi piosenka Mindy Gledhill.
6. Książkowe zaczytanie
|
źródło: empik.com |
Nad basenem w Grecji towarzyszyły mi dwie książki: romansidło Nory Roberts, przez które przebrnęłam z wielkim trudem i świetna książka obecnego prezesa linii lotniczych LOT - Sebastiana Mikosza pod zacnym tytułem Leci z nami pilot. Klika prawd o liniach lotniczych Książka przyjemna i lekka, w bardzo przystępny sposób opisuje działanie linii lotniczych, przeplatając fakty i liczby z opisami bardzo komicznych sytuacji, które mają czasami miejsce na lotnisku czy w samolocie. Książkę polecam nie tylko pasjonatom lotnictwa (bo Ci pewnie wiele z tej książki się nie dowiedzą), ale także ludziom, którzy chcą wiedzieć więcej, na przykład dlaczego bilety lotnicze są takie drogie?
7. Filmowe objawienie
|
źródło zdjęć: filmweb.pl |
Pozostaję w lotniczym klimacie przynajmniej w przypadku dwóch pierwszych pozycji, które miałam okazję obejrzeć. Jednak o jednej z nich nie będę się rozwodzić, chcę was tylko przestrzec. 90 minut do katastrofy to najgłupszy i najbardziej naciągany film, jaki oglądałam. Nie tykajcie nawet kijem, bo to strata czasu. Plan lotu to zupełnie inna historia. Zapomniana już przeze mnie Jodi Foster wciela się tam w rolę matki, wdowy i inżyniera, której wmawiane jest, że ma przywidzenia. A wszystko obleczone bardzo cienką i delikatną nicią intrygi. Polecam. Raport pelikana to klasyk, chyba nie muszę przedstawiać tego filmu?
8. Kulinarne objawienie
Cudowna i wspaniała sałatka z arbuza i sera feta skropionych oliwą i posypanych świeżo siekaną miętą. Letnie pyszności!
9. Podróżowe odkrycie
Grecja!!! Przepiękna i przecudowna. Odwiedziłam Chalkidycki Półwysep Kassandra ze swoimi pięknymi klimatycznymi miasteczkami i kamienistymi plażami. Miałam przyjemność też odwiedzić Meteory i Saloniki. Polecam tą część Grecji :)
10. Sierpniowe osiągnięcie
Schudłam, przytyłam i w międzyczasie wytrzymałam 6 masaży antycellulitowych u Justyny z Ganga Studio Masażu. Nie wiem czy to zaliczyć do osiągnięć, ale chyba nie będę po raz kolejny pisać o zaręczynach?