Jeszcze
się dzisiaj rano dobrze nie obudziłam, a już listonosz przyniósł mi paczuszkę z
zamówieniem z Cocolita.pl. W środku skrył się róż Sleek z limitowanej edycji
Aqua Collection. Bardzo długo stroniłam od tego typu kosmetyków, ponieważ
często się czerwienię i miałam wrażenie, że róż jeszcze pogłębia ten efekt.
Dlatego też nie miałam nigdy styczności z różową oferta Sleek'a. Poza tym jakoś
nie umiałam zdecydować się na odcień. Mirrored Pink dobrze trafił w moje
potrzeby - neutralny róż z chłodną srebrną poświatą będzie się fajnie
komponował z zimniejszymi odcieniami na oczach i ustach.
Tym
samym mogę uznać moją kolekcję róży za skompletowaną i zacząć ją mocno zużywać
;) Róż pokażę Wam na policzkach w ten weekend i napiszę wtedy o nim kilka słów
więcej.
z takimi paczkami to listonosze mogą przychodzić 5 razy dziennie ;)
OdpowiedzUsuńMoje drzwi są zawsze szeroko otwarte dla listonosza :P
UsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
Usuńpiękny kolor choć mnie do produktow Sleek jakoś szczególnie nie ciągnie :>
OdpowiedzUsuńMi podoba się stosunek jakość-cena ;)
Usuńróż śliczny:)
OdpowiedzUsuńcudny, kolor!
OdpowiedzUsuńAle piękny. :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie trafiłam na swój kolor... chyba słabo strzelam w odcienie albo nie umiem sobie wyobrazić jak będzie wyglądał na skórze :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja staram się dobierać róże dość uniwersalne (żadne dzikie pomarańcze czy amaranty), które wyglądają naturalnie. U Aline Rose czytałam, że dla ciepłej cery powinno się dobierać zimne róże i na odwrót, ale ja tego nie robię :)
Usuńmuszę przyznać że kolor wygląda ślicznie, ciekawe jak się prezentuje na twarzy :)
OdpowiedzUsuńPokażę go na buzi w ten weekend :> Moim zdaniem jest prześliczny ;)
Usuńmam słabość do róży, a ten strasznie urzekł mnie ;)
OdpowiedzUsuń