Dzisiaj
w Hebe jest -40% na produkty marki Revlon. Z tej okazji wrzucam szybkie zdjęcia
nowości - Just Bittten Kisseable Balm Stain w odcieniu 040 Randezvous. Swój
egzemplarz kupiłam za 29,99, ale musiałam poprosić, żeby sprzedawczyni wyjęła
mi go z szuflady pod standem, ponieważ balsamy nie były wystawione.
Producent
pisze: "Połączenie lśniącego koloru z nawilżająco-odżywczą recepturą
balsamu do ust. Miękka, jedwabista formuła na bazie mięty zapewnia niezwykle
przyjemną aplikację oraz skuteczną pielęgnację ust. Podczas stosowania
dopasowuje się do kształtu ust, dzięki czemu nie wymaga temperowania."
Balsam
w istocie jest miękki i jedwabisty, dzięki czemu przyjemnie się go aplikuje na
usta. Nie wchodzi w załamania, nie podkreśla suchych skórek. Ma przyjemny
delikatnie miętowy zapach. 040 Randezvous jest ukryty w pomarańczowym
opakowaniu, taki sam kolor ma sztyft, na moich ustach zamienia się jednak w
bardzo przyjemny koral. Póki co jestem zachwycona, ale pełna recenzja pojawi
się za jakiś czas :)
Zapraszam
na zdjęcia! :D
Pięknie wygląda na ustach :):)
OdpowiedzUsuńTez tak myślę :) Ja bardzo dobrze się czuję w takich kolorach :)
Usuńprzyjemny kolorek, u Ciebie fajnie sie prezentuje!
OdpowiedzUsuń:D
UsuńZastanawiałam się dzisiaj chwilę nad nim, ale jednak nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj jest 40% tańszy w Hebe, więc jeżeli już kupować to teraz :P
Usuńnie myślałam, że na ustach będzie wyglądał aż tak przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńTeż trochę się bałam tego pomarańczu, ale na ustach jest piękny :)
UsuńWspaniałości. Aż żałuję, że całe życie stronię od pomarańczowych tonów na ustach. Nie wiem czemu, ale wbiłam sobie do głowy że podkreśla nie do końca białe ząbki...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
Ja wiem, że niebieskie tony w pomadkach optycznie wybielają ząbki, ale niestety róż o niebieskawym zabarwieniu czy fiolet u mnie wygląda jak na trupie, a czerwony jest zbyt mocny na co dzień :) Beże lubię, ale ile można mieć nudziakowe usta, więc wzięłam koral :)
Usuńciekawy kolorek ;)
OdpowiedzUsuńPrawda? :D
Usuńa nie są duszące? też się nad nimi zastanawiałam, ale w końcu wybrałam takie lżejsze.. ;) ten nowy z melonem też do mnie leci ale z chocobath.pl ;>
OdpowiedzUsuńłaaa , na Twoich ustach prezentuje się genialnie ! aż sama nabrałam ochoty ;)
Nie są duszące, dość mocne, ale przyjemne ;) Jak zapach grzańca, piernika ;) Melon jest super :D Z tym, że ja melona kocham w każdym wydaniu :P
UsuńJa miałam już dawno na nie ochotę, jak tylko zobaczyłam zapowiedzi, ale na kolor nie mogłam się zdecydować ;)
kusza mnie te szmineczki, kolor bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa alternatywa dla Chybby Stick ;)
Usuńładnie prezentuje się na ustach, ciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńCiekawy ;) Ma bardzo fajną konsystencję ;)
UsuńA wszystkie kolory są dostępne w Polsce? Bo zazwyczaj mamy okrojoną kolorystykę jeśli chodzi o produkty do makijażu -,-
OdpowiedzUsuńJa widziałam tylko 6 w Hebe. Niestety. Były: Cruch, Randezvous, Romantic, Darlin, Cherish i Lovesick (o ile dobrze pamiętam ;)). Może w Douglasie jest większy wybór.
UsuńBardzo ladny kolor!
OdpowiedzUsuńhttp://solidaryexpensivee.blogspot.com/
byłam ciekawa podobnego kosmetyku z clinique, chociaż cena średnio zachęcająca :( kolorek bardzo fajny, dość niedawno "odkryłam" pomarańczowe błyszczyki i pomadki, które moje usta bardzo - kolorystycznie - polubiły :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
No mnie od Chubby Stick odstraszała tylko cena, więc bardzo ucieszyłam się, że Revlon wydaje coś w tym stylu, co będzie tańsze. Poza tym czytałam gdzieś, że pomadka Clinique potrafi wysuszać, a u Just Bitten Kisseable nie zauważyłam póki co żadnych oznak wysuszania...
UsuńO! Wygląda bardzo ładnie :) Myślałam że będzie bardziej pomarańczowy, w opakowaniu się tak przynajmniej prezentował :)
OdpowiedzUsuńJa też trochę się go bałam, ale zaryzykowałam i nie żałuje ;)
UsuńSuper kolorek!
OdpowiedzUsuńLubię taką formę aplikacji :)
OdpowiedzUsuńJa też, jest bardzo wygodna ;) A tutaj dodatkowo skuwka bardzo dobrze przylega, więc pomadka raczej nie otworzy się w torebce ;)
UsuńBardzo ładnie się prezentuje na ustach :) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie tym balsamem, będę musiała ich poszukać na allegro, bo niestety nie odkryłam jeszcze w moim mieście żadnego sklepu z kosmetykami Revlonu :/
OdpowiedzUsuńNa allegro one są w tej samej cenie, co w sklepach, prawie 50 zł...
UsuńApetycznie wygląda ten balsam pod postacią kredki. ;-) Tylko w życiu nie wydam tyle za zwykły balsam... Przypomniałaś mi, że jeszcze nie odwiedziłam Hebe w Gdyni!
OdpowiedzUsuńDla mnie to raczej pomadka nawilżająca w kredce ;)
Usuń